czwartek, 24 marca 2011

Duch, osobowość, Pasja


To kim naprawdę jesteś nie podlega żadnym zmianom. Po prostu już jesteś. Przyszedłeś na świat z potencjałem godnym pozazdroszczenia przez wszystkie inne stworzenia na tej Ziemi, ale nikt poza Twoim ego tego nie zrobi, bo wszystko na Ziemi jest już doskonałe samo w sobie. Jedynie obraz tego co sam stworzysz, będzie oczekiwał coraz więcej lub cierpiał bo jeszcze mu za mało. Świadomość tego kim jesteś do czasów Twojej późnej starości przyniesie Ci Radość z życia. Twoja dusza jest ziarnem, które wyrasta na tej Ziemi. I jestem ciekaw czy jeśli nie można byłoby konstruować osobowości to czy od razu bylibyśmy owocem powstałym z naszego ziarna-duszy? I dlaczego osobowość stoi tak wielce na przeszkodzie, aby te ziarno naturalnie dojrzewało i wszystkie uczucia takie jak Spokój, Radość czy Miłość, które są w nas zawsze promieniały za życia, aż po jego kres? Co albo kto za tym stoi abyś nie czuł się spełniony? I wiedział co będzie Ci potrzebne do tego aby to spełnić? I tak sobie myślę teraz, że na tej tablicy chyba czegoś brakuje jeszcze, dlatego umieszczę według mnie coś jeszcze o czym wcześniej nie pomyślałem, małą poprawkę. Coś co odrazu bezpośrednio dojrzewa w świecie w Człowieka jakim jest naprawdę nie zahaczając o osobowość jaka go spotyka na drodze do spełnienia. 



Co by było jakbyś się rodził i od razu dorastał do tego do czego jesteś stworzony? Pomyśl, dostajesz w spadku geny Twoich przodków. Żyjesz w otoczeniu, które już jest. Podążasz za tym co Twoja dusza Ci podpowiada i przestajesz być osobą którą kreuje system, państwo, media, kościół. Kim jesteś? Odrzucasz myśli związane z "nimi".  W końcu odrzucasz całą tą osobowość. Czy dalej wierzysz, że jesteś tylko polakiem? Urodzony w Chile też wydawałoby Ci się, że nim jesteś? Kim(kogo) by Cię zrobili jeszcze wtedy? Przyglądasz się myślom które, podpowiadają Ci, że już nic nie masz. Czy jeszcze im wierzysz? Czy jest coś bardziej nie zgodnego z Rzeczywistością niż myśl, a w dodatku która się ukazuje i podpowiada Ci, że nie masz nic i to, że jesteś nikim? Co by to oznaczało dla Ciebie? A co by oznaczało dla Twojej osobowości? Czy dzięki tej osobowości zrozumiałeś swojego ducha? Czy nie podążasz czasami za tym, aby tą osobowość rozwijać? Kiedy ujrzysz ziarno które jest Twoim skarbem? Czy jeszcze wierzysz, że rozwijanie osobowości pokaże Ci kim jesteś? Zajrzałeś w serce i dostałeś odpowiedź wartą tryliony dla Twojej duszy, a nic dla Twojej osobowości? Teraz jak patrzę na to co narysowałem i myślę że i nawet to jest w błędzie. Dlaczego?

Bo, właśnie prawdziwe drzewo urośnie począwszy od nasiona po człowieka którym jesteś naprawdę. Człowieka dojrzałego, prawdziwego bez masek i odgrywanych ról. Bez osobowości. Ponieważ te drzewko urośnie na dobrej Ziemi to też najpierw otoczenie zrobi z niego osobowość, która będzie im sprzyjać i będzie wydawać owoce tym którzy tego oczekują od niego dopóki się nie obudzi. Co się ma nijak do tego kim jesteś. Dlatego "Zmartwychwstanie, Oświecenie, Świadomość, Narodziny, Przebudzenie" czy jeszcze jakkolwiek to nazwiesz jest praktycznym działaniem tego, abyś uświadomił sobie i Siebie i to gdzie podąża Twoja zaprogramowana osobowość-ego. I zasianie właściwego ziarna jakie pochodzi prosto z Twojego serca. Czym to jest? Myślę, że każdy kto wie czym to jest chciałby się z tym fizycznie zestarzeć, a mentalnie dojrzeć i będzie ZAWSZE szczęśliwy czy go spotka głód czy obfitość zawsze pozostanie przy tym wierny bo będzie wierny sobie samemu bo to jest Nim to jest jego życiem, z tym czym sie narodził jego pasją, która doczekała się właśnie tej chwili. Chwili w której może się spełnić bezwarunkowo. Bez zdania innych. Tylko ze swoja dojrzałością ukazuje się innym, że jest różny, inny, a nie taki sam jak oni. Nie potrzebuje akceptacji innych bo ma własną. I za tą akceptację siebie, życie nagradza człowieka skarbami natury specjalnie przygotowanych dla Człowieka takimi jak Mądrość, Poznanie, Rozum, Inteligencja, Wiedza, Miłość, Spokój, Radość, Pewność, Świadomość, Bogactwo, Spełnienie, itd.

Z pewnością wyjrzysz poza Prawdę ale tam może spotkać Cię tylko podróbka tego o czym napisałem wyżej. I w iluzji możesz dopatrzyć się mnóstwa podrobionego skarbu, który Ci ona oferuje i krótkotrwałą emocję.  Złota które "wiedzie osobowość za nos" i zna jego potrzeby. Potrzeby nie Życia, a osobowości która żyje jeszcze w Twoim Życiu.

Pamiętaj jesteś już bardzo bogaty i żyjesz w obfitości, nie wierzysz? Mam Ci to udowodnić? Proszę patrz:

Skarby Świata i Natury:

Prawdziwe Ja(mam Siebie), Miłość, Radość, Spokój, Szczęście, Pewność, Świadomość, Równowagę, Bogactwo, Obfitość, Intymność, Odpowiedzialność, Odwagę, Motywację, Wierność, Pokorę, Wdzięczność, Różność, Wyrozumiałość, Współodczuwanie, Samotność, Wiara w Siebie, Wieczność itd..

Czy czasami do tego nie dążysz robiąc coś codziennie? Czy inni nie mówią Ci jak to osiągnąć? Kimś się trzeba stać, żeby to mieć? Jeśli to już jest i cały czas masz do tego dostęp to jak można to jeszcze raz osiągać? Jaki jest powód osiągania czegoś co już jest Ci dane?
"To coś jest jak chmury na niebie, które i tak przeminą, oddalą się i znikną, a co będzie jeśli wzniesiesz się ponad perspektywę, gdzie zauważasz te chmury czy kiedykolwiek jeszcze zasłonią Ci Ciebie? "
Już na zawsze będziesz radował się Sobą i Sobą z innymi. Tych innych sam wybierzesz bo będą zawsze podobni do Ciebie. Czy właśnie nie wtedy spełni się kolejne z praw umysłu, które mówi, że przyciągamy w życiu ludzi podobnych do siebie?  Pomyśl po co na nowo osiągać coś co już wbudowane jest w Twoje życie? To tak jakbyś na nowo chciał wymyślić koło. Czy dalej wierzysz, że tego nie ma? Świat robi swoje, a Ty? Robisz swoje czy innych, ich?

Cała reszta to dodatek, który możesz mieć, ale nie musisz. Być może tym dodatkiem jest to co masz teraz oczekując czegoś więcej. Dla mnie rada byłaby taka: usunięcie dodatków które zasłaniają mi to co już mam- Skarby Świata i Natury. Ty też je masz.

Pozdrawiam Ciebie tego kim naprawdę jesteś.
Do usłyszenia.
MS

7 komentarzy:

  1. skoro mam to w sobie to czemu nie czuje tego, nie jestem szczesliwy?

    OdpowiedzUsuń
  2. może używasz do tego innego zmysłu, może intelektu, co robisz takiego w życiu co dzieli Ciebie na szczęśliwego i nieszczęśliwego i czemu uwagą podążasz za tym co ci te szczęscie przykrywa? może twoje wnętrze jest tak wyschnięte, że od lat "nie widziało" kropli Miłości? W każdym razie, aby być nieszczęśliwym trzeba coś robić, to struktura która przywiodła Cię w miejsce gdzie miałeś stać się kimś i na tym przystanku jesteś nieszczęśliwy, będąc w szczęściu nigdzie nie musisz za nim podążać, bo cały czas w Tobie jest, tylko ukochaj się, uraduj się, przestań juz schnąć, daj Sobie odrobine Miłości, abyś na nowo odblokował kanał, a od tego wszystko sie zacznie na nowo, pzdro

    OdpowiedzUsuń
  3. uzywasz bardzo ocennych niejasnych słow jak milosc. milosci jest tysiace definicji
    jesli uzywasz takie slowa to zdefiniuj je (to samo odnosi sie do wpisow) bez tego nie rozumiem o czym mowisz

    OdpowiedzUsuń
  4. hmm czyli mam za ciebie poczuć, cieszyć się, zrozumieć co ty przez to rozumiesz i to napisać?

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Marcinie a ja mam takie pytanie jak to co Pan tu zamieszcza odnosi się do Pana życia, czy są jakieś konkrety, coś z poza tego abstrakcyjnego myślenia? Przykładowo Pana marzenia, pragnienia ale takie przyziemne.. bo tutaj jest mowa o bardzo idealistycznych sprawach, ale brakuje tu w mojej opinii jakiegoś głębszego związku z rzeczywistością, jeżeli wszystko dałoby się wyjaśniać i postawa dochodzić do celów, wielkich pieniędzy, wyleczyć z każdej choroby. Mi wydaje się taka postawa jaka Pan kreuje w swoich postach jako utopijna, oderwana od kontekstu rzeczywistości i nie mająca jakichkolwiek szans na praktyczne zastosowanie, no chyba, że wie Pan jak postawą dojść do tego co zostało wymienione. Pozdrawiam i oczekuje na odpowiedz.
    MT

    OdpowiedzUsuń
  6. @Anonimowy, ależ oczywiście, że to się odnosi do mojego życia i mało tego to wydostaje się z mojego życia w takiej postaci jak "Pan" czyta, a swoją drogą to mam na imię Marcin :), konkretami są doświadczenia z mojego życia i zupełna transformacja albo raczej retransformacja w człowieka z którego "wyszedłem" i którym byłem, jestem i będę wciąż do osobowości, która również była potrzebna w trakcie dojrzewania.

    Obecnie przebudowywuje osobowość aby w pełni funkcjonowała w tym świecie i była powiązana z tym kim naprawdę jestem. Powiedzieć jestem Człowiekiem(tylko jako wyraz) jest zbyt ogólnikowe, więc pozostane tylko przy tym, żeby być sobą po prostu i robić to do czego się jest stworzony i przy tej postawie budować swoją osobowośc zgodną ze sobą, ale także i nie utrudniającej życia innym, a bardziej pomaganiu budować ten świat na lepszy.

    Abstrakcyjne myslenie jest bardzo przydatną sprawą i pomaga wyjść ze schamatów w jakich siedzi osobowość - przekonania, myśli, uwarunkowania.
    I pozwala spojrzeć na świat inaczej i jeśli to przyprawia mnie o jeszcze lepsze samopoczucie to tym bardziej to robie dla samego siebie. I robie to o czym nie ma pojęcia logika czy intelekt. Po prostu to robie.
    To zapewnia mi komfort psychiczny a dopiero puźniej logika to sobie "jakoś" uzasadni Po co? jest mi to potrzebne w życiu.

    @"Przykładowo Pana marzenia, pragnienia ale takie przyziemne.. bo tutaj jest mowa o bardzo idealistycznych sprawach, ale brakuje tu w mojej opinii jakiegoś głębszego związku z rzeczywistością" - Co to znaczy dla Pana przyziemne? takie które łatwo osiagnąć? takie które już ludzie osiągnęli? takie które już człowiek zobaczył na własne oczy? Edisona żarówki też nikt nie widział przedtem zanim jej nie stworzył! I inne wynalazki których żaden człowiek nie widział! Przyziemne dla mnie byłoby = te które jest = a ci którzy pragną mieć takie przyziemne marzenia poprostu kopiują już to co zostało osiągniete dzieki temu też je osiagają, jednym zajmie to dłuzej drugim krócej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie pragnienie narodzi się w Tobie o ile już dawno temu nie narodziło lecz Twoja zaprogramowana osobowość ma także swoje pragnienia, dzięki temu w czasie te które według ciebie w danej chwili są ważniejesze zostaja urzeczywistnione!
    ALE! jesli je urzeczywistniasz i jestes szczesliwy i nie potrzeba ci nieczego wiecej od zycia to tylko ZNAK, że urzeczywistniasz te KTÓRE POCHODZĄ Z TWOJEJ GŁĘBII! Jeśli urzeczywistniasz PRAGNIENIA twojej zaproramowanej osobowości nabytej podczas życia i socjalizacji w społeczeństwie sory, spełnienie ich wiąże się z urzeczywistnianiem PRAGNIEŃ INNYCH a nie twoich!
    A takich twoja osobowosc wynajdzie mnóstwo i żadna nie da Ci satysfakcji z życia, a wtedy wejdziesz w role człowieka-poszukiwacza PRAWDY!

    A jedyne co w tej sprawie można zrobić jest pozbycie sie tej osobowości na korzyść Człowieka którym jesteś naprawdę, który dopiero zbuduje osobowość na fundamentach Twoich prawdziwych pragnień.

    @"bo tutaj jest mowa o bardzo idealistycznych sprawach, ale brakuje tu w mojej opinii jakiegoś głębszego związku z rzeczywistością"- dokładnie w Twoim mniemaniu Rzeczywistość wygląda inaczej niż w moim i Twoja opinia pasuje do Twojego wykreowanego świata, gdzie w moim mogła by nie zaistnieć, ale niekoniecznie, pozatym o jakiej ty Reczywistości mówisz? To tylko Twój pogląd więc nie ma mowy o Rzeczywistości tylko twoich przekonaniach i interpratacji na tamat Rzeczywistosci.

    Nie wiem co oznacza "utopijna" w twoim mniemaniu, ale domyślam sie że do twojego świata to nie trafia więc zrozumienie go nie będzie Ci potrzebne o ile dążysz do zrozumienia czyjejś perspektywy, a nie patrzenia pod kątem sceptyka, który wierzy że tylko jego świat jest prawdziwy i jego punkt widzenia także. Napewno dla ciebie jest prawdziwy.

    Oderwana od czyjej Rzeczywistości? Od jakiego kontekstu Rzeczywistości? Skąd wiadomo czy to już nie zostało praktycznie zastosowane?

    NIe wiem z jakiej Ty wiedzy korzystasz, ale jak napisałem na początku, korzystam z wiedzy książkowej, szkoleń rozwojowych różnego rodzaju, aduiobooków wybitnych ludzi i własnych doświadczeń, a co za tym idzie i przemyśleń.

    Jestem ciekaw z jakiej ty wiedzy korzystasz aby móc się dowiedzieć skąd masz taki punkt widzenia na to co opisuję na tym blogu???

    Pozdrawiam serdecznie

    Marcin

    OdpowiedzUsuń