czwartek, 24 marca 2011

Duch, osobowość, Pasja


To kim naprawdę jesteś nie podlega żadnym zmianom. Po prostu już jesteś. Przyszedłeś na świat z potencjałem godnym pozazdroszczenia przez wszystkie inne stworzenia na tej Ziemi, ale nikt poza Twoim ego tego nie zrobi, bo wszystko na Ziemi jest już doskonałe samo w sobie. Jedynie obraz tego co sam stworzysz, będzie oczekiwał coraz więcej lub cierpiał bo jeszcze mu za mało. Świadomość tego kim jesteś do czasów Twojej późnej starości przyniesie Ci Radość z życia. Twoja dusza jest ziarnem, które wyrasta na tej Ziemi. I jestem ciekaw czy jeśli nie można byłoby konstruować osobowości to czy od razu bylibyśmy owocem powstałym z naszego ziarna-duszy? I dlaczego osobowość stoi tak wielce na przeszkodzie, aby te ziarno naturalnie dojrzewało i wszystkie uczucia takie jak Spokój, Radość czy Miłość, które są w nas zawsze promieniały za życia, aż po jego kres? Co albo kto za tym stoi abyś nie czuł się spełniony? I wiedział co będzie Ci potrzebne do tego aby to spełnić? I tak sobie myślę teraz, że na tej tablicy chyba czegoś brakuje jeszcze, dlatego umieszczę według mnie coś jeszcze o czym wcześniej nie pomyślałem, małą poprawkę. Coś co odrazu bezpośrednio dojrzewa w świecie w Człowieka jakim jest naprawdę nie zahaczając o osobowość jaka go spotyka na drodze do spełnienia. 



Co by było jakbyś się rodził i od razu dorastał do tego do czego jesteś stworzony? Pomyśl, dostajesz w spadku geny Twoich przodków. Żyjesz w otoczeniu, które już jest. Podążasz za tym co Twoja dusza Ci podpowiada i przestajesz być osobą którą kreuje system, państwo, media, kościół. Kim jesteś? Odrzucasz myśli związane z "nimi".  W końcu odrzucasz całą tą osobowość. Czy dalej wierzysz, że jesteś tylko polakiem? Urodzony w Chile też wydawałoby Ci się, że nim jesteś? Kim(kogo) by Cię zrobili jeszcze wtedy? Przyglądasz się myślom które, podpowiadają Ci, że już nic nie masz. Czy jeszcze im wierzysz? Czy jest coś bardziej nie zgodnego z Rzeczywistością niż myśl, a w dodatku która się ukazuje i podpowiada Ci, że nie masz nic i to, że jesteś nikim? Co by to oznaczało dla Ciebie? A co by oznaczało dla Twojej osobowości? Czy dzięki tej osobowości zrozumiałeś swojego ducha? Czy nie podążasz czasami za tym, aby tą osobowość rozwijać? Kiedy ujrzysz ziarno które jest Twoim skarbem? Czy jeszcze wierzysz, że rozwijanie osobowości pokaże Ci kim jesteś? Zajrzałeś w serce i dostałeś odpowiedź wartą tryliony dla Twojej duszy, a nic dla Twojej osobowości? Teraz jak patrzę na to co narysowałem i myślę że i nawet to jest w błędzie. Dlaczego?

Bo, właśnie prawdziwe drzewo urośnie począwszy od nasiona po człowieka którym jesteś naprawdę. Człowieka dojrzałego, prawdziwego bez masek i odgrywanych ról. Bez osobowości. Ponieważ te drzewko urośnie na dobrej Ziemi to też najpierw otoczenie zrobi z niego osobowość, która będzie im sprzyjać i będzie wydawać owoce tym którzy tego oczekują od niego dopóki się nie obudzi. Co się ma nijak do tego kim jesteś. Dlatego "Zmartwychwstanie, Oświecenie, Świadomość, Narodziny, Przebudzenie" czy jeszcze jakkolwiek to nazwiesz jest praktycznym działaniem tego, abyś uświadomił sobie i Siebie i to gdzie podąża Twoja zaprogramowana osobowość-ego. I zasianie właściwego ziarna jakie pochodzi prosto z Twojego serca. Czym to jest? Myślę, że każdy kto wie czym to jest chciałby się z tym fizycznie zestarzeć, a mentalnie dojrzeć i będzie ZAWSZE szczęśliwy czy go spotka głód czy obfitość zawsze pozostanie przy tym wierny bo będzie wierny sobie samemu bo to jest Nim to jest jego życiem, z tym czym sie narodził jego pasją, która doczekała się właśnie tej chwili. Chwili w której może się spełnić bezwarunkowo. Bez zdania innych. Tylko ze swoja dojrzałością ukazuje się innym, że jest różny, inny, a nie taki sam jak oni. Nie potrzebuje akceptacji innych bo ma własną. I za tą akceptację siebie, życie nagradza człowieka skarbami natury specjalnie przygotowanych dla Człowieka takimi jak Mądrość, Poznanie, Rozum, Inteligencja, Wiedza, Miłość, Spokój, Radość, Pewność, Świadomość, Bogactwo, Spełnienie, itd.

Z pewnością wyjrzysz poza Prawdę ale tam może spotkać Cię tylko podróbka tego o czym napisałem wyżej. I w iluzji możesz dopatrzyć się mnóstwa podrobionego skarbu, który Ci ona oferuje i krótkotrwałą emocję.  Złota które "wiedzie osobowość za nos" i zna jego potrzeby. Potrzeby nie Życia, a osobowości która żyje jeszcze w Twoim Życiu.

Pamiętaj jesteś już bardzo bogaty i żyjesz w obfitości, nie wierzysz? Mam Ci to udowodnić? Proszę patrz:

Skarby Świata i Natury:

Prawdziwe Ja(mam Siebie), Miłość, Radość, Spokój, Szczęście, Pewność, Świadomość, Równowagę, Bogactwo, Obfitość, Intymność, Odpowiedzialność, Odwagę, Motywację, Wierność, Pokorę, Wdzięczność, Różność, Wyrozumiałość, Współodczuwanie, Samotność, Wiara w Siebie, Wieczność itd..

Czy czasami do tego nie dążysz robiąc coś codziennie? Czy inni nie mówią Ci jak to osiągnąć? Kimś się trzeba stać, żeby to mieć? Jeśli to już jest i cały czas masz do tego dostęp to jak można to jeszcze raz osiągać? Jaki jest powód osiągania czegoś co już jest Ci dane?
"To coś jest jak chmury na niebie, które i tak przeminą, oddalą się i znikną, a co będzie jeśli wzniesiesz się ponad perspektywę, gdzie zauważasz te chmury czy kiedykolwiek jeszcze zasłonią Ci Ciebie? "
Już na zawsze będziesz radował się Sobą i Sobą z innymi. Tych innych sam wybierzesz bo będą zawsze podobni do Ciebie. Czy właśnie nie wtedy spełni się kolejne z praw umysłu, które mówi, że przyciągamy w życiu ludzi podobnych do siebie?  Pomyśl po co na nowo osiągać coś co już wbudowane jest w Twoje życie? To tak jakbyś na nowo chciał wymyślić koło. Czy dalej wierzysz, że tego nie ma? Świat robi swoje, a Ty? Robisz swoje czy innych, ich?

Cała reszta to dodatek, który możesz mieć, ale nie musisz. Być może tym dodatkiem jest to co masz teraz oczekując czegoś więcej. Dla mnie rada byłaby taka: usunięcie dodatków które zasłaniają mi to co już mam- Skarby Świata i Natury. Ty też je masz.

Pozdrawiam Ciebie tego kim naprawdę jesteś.
Do usłyszenia.
MS

sobota, 12 marca 2011

"NOC I DZIEŃ" CEL I ŻYCIE NA ZIEMII W KOSMOSIE



Cześć,
Wyglądam przez okno i mówię "kolejny wspaniały dzień" słoneczko świeci, ludzie już dawno wstali z łóżka choć mamy sobotę. Hurrra!

Nie wiem czy znajdę sposób na to, aby opisać dzisiejszy temat wpisu, bo coś mi mówi, że do tego przydałyby mi się umiejętności graficzne, które klatkę po klatce mógłby by odtworzyć proces jaki panuje, myśląc o naszym życiu na Ziemi. Ale do dzieła!

Wyobraź sobie, że patrzysz na Ziemię z kosmosu. Widzisz planetę, przestrzeń kosmiczną, obserwujesz jak Ziemia obraca się względem siebie, ale i względem ogromnego żarzącego Słońca. Promienie, które padają na Ziemię dostarczają nam światła, a my te zjawisko nazywamy dniem. Kiedy dzień się kończy zaczyna się noc i połowa planety jest w świetle, a połowa bez. To przemijanie jest wciąż i nic się nie kończy i nic się nie zaczyna, po prostu cały czas przeobraża. Nigdy nie doświadczysz tej samej chwili i każda jest jedyna w swoim rodzaju i wyjątkowa tak jak i Ty jesteś wyjątkowy i masz w sobie potencjał o którym możesz już wiedzieć bądź jeszcze odgrywasz role poszukiwacza. Jeśli jeszcze nie znasz swojego celu życiowego to powiem Ci, że jesteś w tyle za tymi którzy już zmierzają w jego stronę i tylko to Cię od nich różni. Jedni podjęli decyzję, a drudzy nie. Jedni postanowili być w życiu szczęśliwi, a drudzy jeszcze nie. To co zachodzi podczas życia jest niczym innym jak przeobrażaniem się i największym szczęściem jakie może Cię spotkać jest robić to co kochasz robić i naturalne prawa gwarantują Ci satysfakcję z dokonanego wyboru.

Wyobraź sobie także, jak żyjesz na Ziemi patrząc z kosmosu, to co się tam z Tobą dzieje, podczas nazwanych dni i nocy, przecież Ziemia dalej się kręci, a Ty cały czas się przeobrażasz, ewoluujesz i gwarancją jest przeobrażenie Cię w takiego człowieka jakim chcesz być. Wszystko co się tutaj dzieje na Ziemi ma swój cel. Nawet jeśli robisz to co robisz i nie jesteś zadowolony z życia to i tak masz cel. Pomyśl do czego on prowadzi? Czy czasami to nie jest cudzy cel? Czy przykładając "klisze marzenia" z kliszą Twojego obecnego celu obraz się pokrywa? Pamiętaj, że czas i tak przeminie. A ty robisz zupełnie coś innego niż to do czego jesteś stworzony. W jakim celu? Możesz o tym myśleć, ale co z tego kiedy czas leci, a ty dalej nie podjąłeś jeszcze decyzji, aby działać w kierunku życiowego celu, tam właśnie tam, nigdzie indziej tylko tam gdzie myślisz! Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś i robisz coś co nie jest Twoim marzeniem to zostaw to w pi... rzuć tym, rozwal te durne schematy myślenia, które cały czas Cię sabotują, niszczą Twój potencjał i energia idzie gdzieś gdzie nie masz nad nią kontroli, to Twoja energia, dotknij się, myślisz że pojawiłeś się tutaj aby żyć jak robot?! Ocknij się nim Ziemia obróci się tyle razy ile potrzeba, abyś w końcu uświadomił sobie, że idziesz w złym kierunku! To przeobrażenie pokaże kim jesteś i czy będzie odzwierciedleniem tego kim jesteś naprawdę!
A tym czasem idę dalej cieszyć się z dnia, a później nocy pozostając cały czas sobą i jednocześnie przeobrażając się w pełnie człowieka jakim jestem naprawdę.

Zacznij kontrolować to w kogo się przeobrażasz, nie ważne co wybierzesz kosmos pomoże ci to zrealizować!
Ważne, aby pochodziło to z Twojego serca, bo życie rozliczy Cię za to pod koniec.
Pomyśl jak serdecznie mu się uśmiechasz i jak ono odwzajemnia uśmiech kiedy już żegnasz ten świat, jak miło jest żyć ze sobą w zgodzie, natura to naprawdę ceni!

Żyj dla siebie, żyj dla swojej pasji, żyj dla miłości, żyj dla ludzi, żyj dla życia i własnego spełnienia!

Życzę prawdziwego Celu w życiu.

Pozdrawiam,

Marcin Samson

piątek, 11 marca 2011

CZŁOWIEK PODĄŻAJĄCY ZA OBRAZEM



Witaj,
Tym razem chciałbym opisać ci coś co myślę, że jest bardzo łatwe do zrozumienia czego prawie w ogóle nie jesteśmy świadomi choć dostrzegamy to w naszym umyśle i dążymy za tym w celu spełnienia jakiejś głębszej potrzeby, podpiętej pod obraz za którym ganiamy w naszym życiu pozostawiając teraźniejszość na marginesie.

Jak myślisz co może być ważniejsze dla iluzji niż ona sama? Na pewno nie będzie tym rzeczywistość, która jest jej odwrotnością. Jak dla mnie najważniejsza jest ona sama dla samej siebie, a rodząc się w umyśle człowieka dostaje swoje lokum na czas jej ważności w naszym życiu. Jako jedyni przedstawiciele organizmów żywych możemy korzystać z niej świadomie i to może być punktem wyjścia na drodze ku poznaniu siebie. Odrzucając obraz, odrzucamy maskę, podejmując świadomie decyzję o jej odrzuceniu przejmujemy kontrolę nad tym co ma być wyświetlane w naszym umyśle, a po przez powtarzanie tego co chcemy aby się w nim wyświetlało i mniemam, że jesteś za tym aby były to pozytywne, szczęśliwe, radosne i odświeżające myśli, doładowujące Twoją osobowość kształtuje się nasza nowa bardziej zgodna z rzeczywistością osobowość niż ta, która miała by wspólnego z naszym EGO.

Skupiając sie na rysunku pozwolę sobie wykrzesać jeszcze coś co chciałbym do niego dodać:

1. Jest sobie człowiek, który ma wszystkie organy jakie przypisali byśmy takiej istocie duży mózg + umysł + myśli

2. Taki człowiek jako jedyna istota jest świadoma siebie i swoich myśli i tego, że żyje

3. Rejestrując informacje pochodzące ze zmysłów człowiek wewnątrz mózgu po przez zmysły w swoim umyśle układa je(nieświadomie) na swój sposób tak, żeby tylko to pasowało, zgodnie z tym jaki on myśli że jest i w co wierzy

4. Od teraz to co człowiek myśli jest już tylko reprezentacją tego na co zwraca uwagę w samej rzeczywistości

5. To co nie pasuje do tego w co wierzy zostaje zignorowane więc filtry te, w rzeczywistości odnajdują tylko te elementy które będą pasować do niego(obrazu)

6. I teraz przychodzą mu pomysły, obrazy, pragnienia, aby spełnić je bo inaczej nie będzie się czuł bez tego dobrze

7. Pojawia się uzależnienie od spełnienia

8. Człowiek zaczyna wchodzić w mechanizm potrzeb i ich wachlarz się powiększa, a dzięki temu nosi ze sobą coraz cięższe kajdany i życie już nie jest tym, które pokazuje rzeczywistość tylko jest już iluzją w rzeczywistości

9. Wymyśla coraz większe potrzeby, które są następstwem po przednich

10. Jego życie już teraz jest tylko wspomnieniem albo kolejną wymyśloną przez umysł myślą, a chwila i teraźniejszość znikają z jego pola widzenia do czasu przebudzenia lub "następnego wcielenia" bo niektórzy ludzie już nigdy się nie budzą!

Współczuję takim ludziom, którzy uznali TERAZ (nawet mowa o kiedyś-bo wtedy też było TERAZ), że nic nie da się zrobić tylko dla tego, że przemawia przez nich "jakaś myśl", która nie płynie z rzeczywistości tylko z naszego zaprogramowanego umysłu. I zwracałbym się właśnie do mojego umysłu z prośbą o uaktualnienie danych, poszerzenie ich lub zakwestionowanie tych, które ograniczają lub nic nie wnoszą do mojego życia, a które je psują i tworzą człowieka biernego, pasywnego i źle nastawionego do samego siebie, a to znaczy też do życia, rzeczywistości zamiast tworzyć ŻYWEGO, ENERGICZNEGO, AKTYWNEGO, SPONTANICZNEGO I RADOSNEGO.
I tego Ci życzę z całego serca!

Marcin Samson

czwartek, 10 marca 2011

PYTANIA O WIARĘ


"Zasnąłem jak małe dziecko"- powiedziałem do siebie po przebudzeniu, przeczytawszy wcześniej książkę OSHO.
Samym czytaniem oddaję swoją energię aby się czegoś dowiedzieć, nauczyć. Tym razem przemyślenia przeciążyły moją świadomość i musiałem się zdrzemnąć. Kiedy otworzyłem oczy zacząłem rozmyślać o "wierze". I to co nie dawało mi spokoju to odpowiedź na pytania które wypisałem, których wypisanie zajęło mi trochę czasu. Czemu akurat wiara? Hmm być może dlatego, że świadomość pozwala mi na więcej niż wiara i wcale nie muszę w coś wierzyć aby coś zrozumieć. To nonsens do którego namawia większość religii, które straciły autorytet w moich oczach kiedy zacząłem być bardziej świadomy, a nie bardziej wierzący!

Świadomości nie można uwarunkować bo ona jest tak samo jak rzeczywistość, a umysł poprzez wiarę warunkuje się i po przez to jego filtry zwracają uwagę nie na całą otaczającą rzeczywistość, a tylko na to w co wierzy. Tymbardziej, że "uwierzył kiedyś tam", a teraz po przez przeszłość filtruje rzeczywistość(teraźniejszość) kiedy rzeczywistość już dawno się zmieniła, a program wierzącego dalej pozostaje nie zaktualizowany. Nasuwa się pytanie o to, że przecież musimy w coś wierzyć abyśmy mogli sobie radzić w świecie? Oczywiście, że tak! Moja odpowiedź na to będzie bardzo prosta, jeśli postępujesz w zgodzie ze sobą i czujesz, że to jest Twoje spełnienie w rzeczywistości i postępujesz w życiu zgodnie ze swoją intuicją, swoją pasją, misją życiową, do niczego się nie zmuszasz (bo muszę, bo trzeba, bo tak prawo mówi, bo taka jest moralność i etyka, bo tak coś lub ktoś nakazuje, bo inni tak mówią) to korzystasz z praw rzeczywistości jednocześnie nie naruszając tego naturalnego systemu i nie przeciągając w nieskończoność wiary, bo po przez wiarę nasze życie zmienia się w iluzję i spełnieniem nie siebie tylko tej zapoczątkowanej myśli, która jest tylko myślą, a nie rzeczywistością. A jeśli ta myśl wynika z naszej pasji i tym, że naturalnie wykonuję to do czego zostałem stworzony to wtedy rzeczywistość uśmiecha się do nas.

Zatem zachęcałbym do aktualizowania swoich myśli i kwestionowaniu tego co TERAZ mnie ogranicza, a jeśli już wierzę to tylko w siebie, który żyje w zgodzie z rzeczywistością i samym sobą.
Jeśli masz pytania lub chciałbyś napisać coś co przyszło Ci na myśl podczas czytania to zapraszam Cię do komentarza.

Pozdrawiam z uśmiechem  :)

Marcin Samson

wtorek, 8 marca 2011

BRAK PIENIĘDZY


Byłem w szoku i to bardzo wielkim, kiedy obudziłem się, a w tym czasie myśl o tym gdzie mógłbym teraz nabierać wdech i za chwile go wydychać nie dawała mi spokoju. I myślałem głębiej, coraz głębiej i to tak, że wydawało mi się jakby myśl swoją siłą przygniatała mnie do łóżka. I dosłownie była tak absorbująca, że jednak postanowiłem się jej przyjrzeć, wkońcu była tylko myślą i zamieszkiwała w mojej głowie więc miałem pełne prawo do tego aby ujrzeć na własne "oczy" czym się trudni w moim życiu.

Kiedyś przeczytałem takie zdanie „Uważaj na swoje myśli, marzenia, bo się spełnią” i teraz kiedy piszę do ciebie te słowa i wyrzucam z siebie zawartość tej myśli, myślę, że ta myśl zrobiła wszystko aby się spełnić. Nie należy już do moich faworytów, ale ważna jest dla mnie świadomość, że zadanie spełniła i jestem bez pieniędzy, które bym chciał. Czy ta świadomość nie jest piękna? Pomyślisz teraz pewnie, że jestem głupi i do tego jakiś dziwny albo i wariat z tego Marcina, co on plecie?! Po przewracało mu się już od tego zdobywania wiedzy i wielkiej gonitwy za obrazem! Fakty są takie, ta myśl-ten program-te przekonanie spełniło swoje zadanie! Jak żołnież, jeszcze order się należy :) Oczywiście orderem jest ujawnienie.

A teraz STOP. Co byś zrobił na moim miejscu gdybyś zdał sobie sprawę, że coś jeszcze przed chwilą kierowało twoim życiem? I co miało wpływ na twoje finanse? Pierwsze co zrobiłem to zapisałem to co myślę na temat tego co przeszkadza ludziom w zarabianiu pieniędzy na mojej "magicznej" tablicy.

A więc nie przedłużając juz tego wpisu jeśli chciałbys coś dodać od siebie to zapraszam poniżej do krótkiego komentarza.

Pozdrawiam słonecznie ze Szczecina :)

Marcin Samson

wtorek, 1 marca 2011

ŚWIADOMOŚĆ



Choć minęło kilkanaście dni od narysowania tego na mojej tablicy magnetyczno-suchościeralnej, to mój obraz się nie zmienia. Dotyczy on momentu kiedy umysł otwiera się na rzeczywistość i stają się jednością. Ten moment znali najwięksi duchowni tego świata jak Jezus, Budda, Konfucjusz, a także Osho czy żyjący Tolle.
Najlepszym dowodem tego co odkryli ludzie z zachodu(naukowcy) na to co tysiące lat przed Jezusem wiedzieli ludzie wschodu (medytyści) jest fakt, że umysł stoi na przeszkodzie do poznania rzeczywistości taką jaka jest, a nie taka jaką umysł ją postrzega. Bardzo szczegółowo przedstawił to Bruce Lipton w wykładzie Nowa Biologia poświęconego ludzkim przekonaniom i genom, które wpływają na rozwój człowieka i udowadnia, że to nie geny a nasze przekonania są bezpośrednim czynnikiem oddziałującym na nasze życie, bo poprzez nasze przekonania ludzki organizm z całym swoim potencjałem adoptuje się do rzeczywistości, a więc to jak ją postrzegasz teraz wpłynie na twoje komórki, które adoptują się do wszystkiego co je otacza, a te z kolei przedstawią to co wcześniej umysł im przekazał do naszego DNA gdzie można odnaleźć kod w którym zawarte są nasze geny.


Choć tematem troszkę odbiegłem od głównego to chciałbym abyś zrozumiał, że im bardziej wkraczasz w świat myśli którego twórcą jest twój umysł, a nie rzeczywistość tym bardziej wierzysz że to prawda, a to co umysł zdążył wykreować nie jest tym co tak naprawdę jest, bo to tylko fragment lub część wypływająca z tego na co ty w danym momencie zwróciłeś uwagę i to zostało przez ciebie zarejestrowane jako ważne. Mostem łączącym świat umysłu z rzeczywistością jest świadomość.


Każda myśl w jaką wierzysz jest iluzją, nie jest rzeczywistością i czym bardziej podążasz w kierunku iluzji tym oddalasz się od rzeczywistości i właśnie to przekazał Lipton w swoim wykładzie. Twoje komórki których masz biliony są inteligentne i potrafią się przystosować do każdych warunków do jakich będą mogły się przystosować, one bez umysłu od razu wiedzą co robić i jak się zachować, ale kiedy umysł zaczął dominować u jedynych istot w znanym nam wszechświecie-ludzi od tego momentu komórka dostanie przekaz także, ale ostateczną decyzję podejmuje umysł poprzez swoje przekonania i kiedy umysł jest tak zaprogramowany i ma jakieś przekonania to wcale one nie są zgodne z tym co zrobiłaby komórka a ponadto kiedy rzeczywistość podpowiada, aby zrobić "to" a umysł ze swoim "światem myśli" robi inaczej to pojawia się bunt i jednocześnie rozwija wewnętrzna niespójność, a więc choroba.


Komórki zaczynają się buntować i nie bez powodu do dzisiejszych czasów odnotowanych jest miliardy ludzi którzy umierają z powodu choroby, która właśnie najpierw powstaje w umyśle, a syndrom widzimy na zewnątrz. I tak myślę, że jeśli miałbyś zapamiętać jedno zdanie z tego co napisałem byłoby "Rzeczywistość JEST, a umysł JEST JAKIŚ".  


Synchronizacja tych dwóch światów, świata myśli i rzeczywistości pozwala na "żywe" życie na tej planecie. Jeśli miałbyś teraz skonkretyzować i opisać swoją myśl co sądzisz na temat tego co tu napisałem to zapraszam do komentowania.


I życzę wiecej świadomości w życiu :)


Marcin Samson